Którą serię wytypowałeś w oficjalnej ankiecie Cav Zodiaco jako tą, którą chętnie byś zobaczył na 30-lecie Saintów?

Next Dimension
Next Dimension
26% [18 głosów]

Epizod G
Epizod G
14% [10 głosów]

Saintia Shou
Saintia Shou
4% [3 głosy]

Zeus Chapter
Zeus Chapter
22% [15 głosów]

Remake klasyka
Remake klasyka
28% [19 głosów]

Inną
Inną
6% [4 głosy]

Ogółem głosów: 69
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 01/16/2016

Archiwum ankiet

FAN FICTION - carylon457 - Uwaga Kadeci! Major Idzie!

- Co to za uroczystość?
Marius podszedł do przyjaciela, który stał w pobliżu Koloseum.
- To ty nie wiesz? – Krist nie ukrywał zdziwienia w głosie – Dziś ogłoszą nowego Wielkiego Mistrza!
- Obiło mi się coś o uszy – mruknął w odpowiedzi Marius – Ale nie wiedziałem, że to dziś.
- Cisza! – szepnął im Aiolos, odwracając się do nich.
- Znajdźmy miejsce zarówno z dobrym widokiem, jak i bez zbędnej publiczności – zaproponował Krist.
Obydwoje odeszli, kierując się ku odległej trybunie na samej górze. Zdążyli usiąść wygodnie, gdy ceremonia się rozpoczęła.
- Kto to jest? – spytał Marius, wskazująć na wchodzącą jedenastkę.
- To następnym razem nie śpij na wykładzie, bo Aiolos ci tego nie daruje – mrugnął Krist – To Złoci Rycerze, najpotężniejsi spośród nas. Atena im ponoć wskazała jednego z nich do pełnienia funkcji Wielkiego Mistrza i dziś ta władza zostanie oficjalnie mu przyznana.
- Sam kyoko wygląda jakby z całonocnej imprezki wrócił. Nie dałbym na siebie włożyć tak obciachowych szat.
- Nikt ci nie każe. Moim zdaniem to zaszczyt być kyoko.
- Jasne. A na razie czeka nas jeszcze trening, trening i jeszcze raz trening.
- Wiesz co Marius? Ciesz się, jeśli wogóle ci zbroję przyznadzą.
- A ty jesteś obkuty lepiej niż wytrenowany.
- Ktoś musi ci podpowiadać na lekcjach – Krist z godnością odrzucił bujną grzywę złotych włosów elegancko utrzymywaną przez opaskę i puścił oko – Jak ci zależy to mogę przestać.
- Chociaż do końca tegorocznych lekcji! – poprosił Marius, patrząc błagalnie w stronę kolegi.
- No cóż, to ja będę pamiętał, jak walczyć, ale jak ci zależy, to tylko się módl, by Aiolos nas nie nakrył.
Przerwali, bo właśnie Mu, uczeń Shiona, wkładał przyszłemu kyoko hełm na głowę i wręczył berło – insygnia Wielkiego Mistrza. Rozległy się okrzyki w stylu ”Niech żyje nowy Wielki Mistrz!”. Hałas stawał się coraz trudniejszy do wytrzymania.
- Chodźmy do domu – krzyknął Marius, starając się przekrzyczeć tłum. Krist w odpowiedzi kiwnął głową i udali się bocznym wyjściem do swojej chatki, gdzie mieszkali jako uczniowie z kilkoma innym adeptami. Pech chciał, że po drodze spotkali Mila.
- Gdzież to nasze młodziki się wybierają? – spytał, uśmiechając się złośliwie – Ceremonia jeszcze się nie skończyła. Robić mi tu ekspresowo 500 pompek, a potem pójdziemy do waszego sensei. Jest nim Aiolos, nieprawdaż?
Nie mieli sił odpowiedzieć. Od razu zabrali się do wykonywania kary, która nawet dla Saintów była bolesna, gdyż narzucano im czas, w jakim mieli ćwiczenia wykonać – który zazwyczaj graniczył z normą wykonalności przez Silverów. A ponieważ drobniejszej budowy Krist nie nadążał, dostali drugie tyle. Inni rycerze zdążyli wrócić do swoich zajęć, Milo nie miał problemu z odnalezieniem ich mistrza. Ten, zajęty ćwiczeniem z Aiolią, mruknął tylko ”Potem z nimi pogadam”, co spowodowało, że przyjaciele odetchnęli z ulgą.
Wieczorem nie mieli sił odpowiadać na pytania kolegów z mieszkanka. Prawie też nie zauważyliby wejścia Aiolosa, gdyby nie to, że wszyscy poderwali się z łóżek. Jednak Aiolos był wyrozumiałym (ich zdaniem) mistrzem, wziął ich więc na, jak to określił, ”męską rozmowę” do Koloseum.
- Mistrz Milo powiedział mi, że wyszliście wcześniej z dzisiejszej uroczystości – rzekł nadzwyczaj surowo. Chłopcy stali skruszeni, wiedząc, że ich argumenty niewiele by zdziałały. Nagle Rycerz Strzelca uśmiechnął się szeroko i dodał:
- Mi też się nudziło, ale następnym razem nie wychodźcie wcześniej, bo mi się obrywa.

* * *

Minęły trzy lata. Tyle się w tym czasie wydarzyło: narodziny wcielenia Ateny, uznanie Aiolosa za zdrajcę, jego ucieczka, zniknięcie Ateny, przybycie jakiegoś Japończyka po zbroję Pegaza. Marius i Krist jednak wciąż byli adeptami bez zbroi.
-Ech, pamiętasz, Kris, jak to było gdy naszym mistrzem był Aiolos? – wzdychał Marius, nosząc kosz z brudnymi ubraniami.
- Nie mów głośno jego imienia, bo marnie skończysz – szepnął spytany, patrząc groźnie na kolegę – Też uważam, że lepiej było za czasów starego kyoko i Aiolosa jako mistrza, ale to nie od nas zależy. Pamiętasz, jak to było, gdy wyszliśmy wcześniej z ceremonii wyboru nowego Wielkiego Mistrza?
- Aż za dobrze. Do dzisiaj czuję bolące mięśnie po tych pompkach – zaśmiał się Marius.
- Co się obijacie! – krzyknął Camus – Zanieść mi to do pralni, a potem zgłosić się do mojej świątyni!
- Pewne rzeczy się nigdy nie zmieniają – westchnął Krist, czując, że Camus nieźle ich wyciśnie.
- Racja – dodał Marius – Uczniowie zawsze będą tak samo poniewierani w Sanktuarium.

KONIEC


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Sant Seiya Revolution - Multimedia
Aiolia Leo

Aiolia2

Camus6

Skorpion Milo

Złoty Rycerz Skorpiona

Milo





Piekielni
2 dni
siurek15
2 tygodni
Verien
Verien
6 tygodni
lukasn3
14 tygodni
Duch
Duch
17 tygodni
pawel2906
19 tygodni
Copyrights © Saint Seiya Revolution 2006 - 2024
Powered by PHP-Fusion copyright Š 2002 - 2013 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.